Już mamo nie płaczesz z ziemskich spraw powodów. Załganych oszustw , mężczyzn pożądliwych.
Duszy niczym ciała sobą zżerających.
Już nie oczekujesz szyderstw męża swego.
Kiedy tak samotnie w ciszy sobie siedzę, oczekuję westchnień które przeżywałaś.
Odchodząc samotnie w ramion mych konałaś.
Obiecuję tobie choć tego nie słyszysz ,
Pośród zgiełku świata , gdzieś w mieszkalnej ciszy.
Miłość której nigdy Ty nie otrzymałaś , okażę kobiecie , którą pokochała - Moja Szorstka Dusza !!!
Najpierw płaczę z bólu , potem płaczesz Ty , wspólnymi siłami , przejdzmy poprzez drzwi
Które pośród tłumów , nam otworzył Pan.
Kochana Liliano - kawalerski stan , niczym sweter zdejm
Będe wciąż przy tobie , jak kroczący cień - twojej kobiecości w powiewie twych łask.
Ciebie pokochałem - Niech zobaczą nas !!!
Wiem że też mnie kochasz , lecz coś jedno powiem.
Miłością odbitą , co z powodu mojej.
Czy z ciebie płynącej , której troche boję się - powiedzieć kocham .
Z otwartym obliczem , że ponownie kocham .
Próżne me wołanie , obrona uciśnionych.Próżne bicie w trąby o prawa zgnębionych
Próżne me doświadczeń lata przygnębienia , zdeptane dzieciństwo, doświadczeń ciemności.
Komu pragnę pomóc ? co to kocha znaczy ?
Gnębią ci co płodzą , zródłem są rozpaczy !
Do kogo zawołam ?! Czy pomogę sobie,........w milczeniu bankructwa
Rozmowy w Toku
Autograf Ewy Drzyzgi